W ostatnich latach edukacja domowa w Stanach Zjednoczonych przeżywa prawdziwy rozkwit. W tym kontekście szczególnego znaczenia nabiera opublikowane niedawno badanie przeprowadzone przez naukowców z Harvardu — Brendana Case’a i Ling Chen — które rzuca nowe światło na losy uczniów uczących się w domu po zakończeniu edukacji.
Nowe spojrzenie na edukację domową
W artykule opublikowanym w Wall Street Journal, zatytułowanym „What Home-Schoolers Are Doing Right”, badacze podważają popularne stereotypy dotyczące dzieci uczonych w domu — takie jak brak umiejętności społecznych czy niższy poziom wykształcenia. Wyniki ich badań stoją w wyraźnej opozycji do wcześniejszych wypowiedzi profesor Elizabeth Bartholet z Harvard Law School, która w 2020 roku apelowała o zaostrzenie przepisów dotyczących edukacji domowej.
jak wynika z badań – Edukacja domowa ma pozytywny wpływ na ucznia
Z danych zebranych od ponad 12 tysięcy dzieci w latach 1999–2010 wynika, że uczniowie edukowani w domu wyrastają na odpowiedzialnych, zaangażowanych społecznie i dobrze przystosowanych dorosłych. W porównaniu z absolwentami szkół publicznych, byli o 33% bardziej skłonni do wolontariatu, o 31% bardziej wyrozumiali oraz o 51% częściej uczęszczali na nabożeństwa religijne.
Badacze podkreślają, że regularny udział w praktykach religijnych wiąże się ze znacznie niższym ryzykiem uzależnień, depresji oraz samobójstw. Z tego względu, jak zauważają, edukacja domowa może mieć pozytywny wpływ na zdrowie publiczne.
Wyniki te potwierdzają wcześniejsze analizy przeprowadzone przez National Home Education Research Institute, który w oparciu o 45 recenzowanych badań stwierdził, że absolwenci edukacji domowej zazwyczaj osiągają wyższe wyniki w zakresie rozwoju psychicznego, emocjonalnego i społecznego.
Rozwój społeczny – mit obalony
Co istotne, badania pokazują, że uczniowie uczący się w domu nie są odizolowani — regularnie uczestniczą w wycieczkach, zajęciach sportowych, wolontariatach, harcerstwie czy działalności kościelnej.
Zdaniem autorów badania różnice między uczniami edukowanymi w domu a tymi ze szkół publicznych mogą być dziś jeszcze większe niż w 2010 roku. W ostatniej dekadzie zauważalnie wzrosły wskaźniki depresji, lęków i samotności wśród nastolatków, co badacze łączą z masowym korzystaniem ze smartfonów.
Rodzice decydujący się na edukację domową często jako główny powód wskazują troskę o bezpieczeństwo i negatywne wpływy w szkołach. Zmiana systemu edukacji może ochronić ich dzieci przed współczesnymi problemami młodego pokolenia.
Źródło: What Home-Schoolers Are Doing Right – WSJ
